Marilyn
Widziała, że Calvin jest zirytowany, i to coraz bardziej, przez jej pytania dotyczące jego intencji wobec chłopców. – Jak pan zdobył adres mojej klientki? – zapytał Liam. – Nawet nie podaliśmy go pańskiemu prawnikowi na tym etapie.
Obserwowała, jak Calvin marszczy brwi, a jego prawnik kładzie mu rękę na ramieniu. – Jest na jej prawie jazdy – stwierdził Wil.
– A jak on zdobył kopię jej praw
















