Marilyn
Przewracała się z boku na bok w łóżku i miała dziwaczny sen o byciu pośrodku łąki kwiatów, która zdawała się nie mieć końca. Bez względu na to, gdzie biegła po tej łące, nie mogła się z niej wydostać.
Zapach tych kwiatów był jej również bardzo znajomy, ale jednocześnie nie przypominał żadnego konkretnego kwiatu. Wiedziała, nawet we śnie, że pachną jej wodą po goleniu Calvina Reevesa i zdaw
















