Nicole weszła do domu watahy i zastała czekającego na nią Liama. Jego twarz wykrzywiał gniew, a ciało napięte było ledwo powstrzymywaną furią.
– Hej, co się dzieje? – zapytała Nicole, natychmiast wyczuwając napięcie w powietrzu. Postanowiła udawać, że nie wie, co zrobiła.
– Doskonale wiesz, co się dzieje – warknął Liam, jego głos był niski i groźny. – Okazałaś mi brak szacunku w kawiarni. Kazałem
















