**Yara**
Kiedy wchodzimy na salę operacyjną, żeby obejrzeć kobietę z infekcją, zdaję sobie sprawę, jak bardzo była zdesperowana i wściekła.
Nie mam wyboru, muszę ją rozciąć. Przy tak poważnej infekcji muszę się upewnić, że usunę wszystko. Jednak, gdy ją przecinam, zapach jest obrzydliwy. Potrzebuję chwili, żeby się uspokoić i przygotować na ten smród. Dla człowieka byłby okropny, ale dla zmienno
















