Yara
Budzę się powoli. Moje ciało jest sztywne, a ramiona bolą, jakbym jakimś cudem zaplątała się w nie podczas snu i utknęły za moimi plecami. Próbuję je wysunąć spod siebie, ale nie mogę. Głowa mi pulsuje i boli. Co się dzieje?
– Obudź się, Yara – mówi nagląco Annika.
– Próbuję, Anniko. Co się…
– A jednak. W końcu – słyszę gniewny głos w pobliżu. Otwieram gwałtownie oczy. Rozpoznaję ten głos. Ni
















