**Yara**
Miałam właśnie wyruszyć na poszukiwania Treny, kiedy weszła Katie ze swoją nowo narodzoną córeczką.
– Cześć, Luno. Wiem, że dopiero wróciłaś, ale miałam nadzieję, że mogłabyś zerknąć na moją córkę.
– Wszystko w porządku? – zapytałam.
– Myślę, że tak, ale nie jestem pewna, czy wiedziałabym, gdyby coś było nie tak. Pachnie dobrze i śpi dobrze, ale… nie ssie dobrze piersi.
– Dobrze, prz
















