logo

FicSpire

Pomyłka

Pomyłka

Autor: Aeliana Thorne

Rozdział 14
Autor: Aeliana Thorne
1 gru 2025
Madeline miała zostać zabrana. W tym momencie podeszła do pani Langford pewna siebie kobieta i wyszeptała jej coś do ucha. Natychmiast wyraz twarzy pani Langford się zmienił. Spojrzała na Madeline z niedowierzaniem, a potem powiedziała, że to wszystko było nieporozumieniem. Madeline nie wiedziała, co się dzieje. Kiedy spojrzała na twarz tej kobiety, zauważyła, że ta patrzy na nią z obrzydzeniem. Jej oczy sprawiły, że Madeline poczuła się nieswojo. W tym momencie podeszła Meredith. "Maddie, to mama Jeremy’ego. Już dobrze. Nie musisz iść na komisariat, ale obiecaj mi, że nie zrobisz więcej czegoś tak żenującego." Meredith powiedziała to z troską w głosie. Madeline próbowała się wytłumaczyć, ale mama Jeremy’ego odeszła, spoglądając na nią z niezadowoleniem. Meredith uśmiechnęła się złośliwie. Poszła za nią i trzymała się blisko mamy Jeremy’ego. Wyglądało to tak, jakby były kochającą się teściową i synową. W uszach Madeline rozległy się stłumione chichoty i ciche śmiechy. Pani Whitman, ktoś tak wyrafinowany, żeby zadawać się z kradzieżą! To był kolosalny żart. Madeline czuła się pokrzywdzona i bezradna w obliczu podejrzliwych spojrzeń wokół niej. Odwróciła się więc i weszła do domu. W końcu dostrzegła Jeremy’ego. Jednak, kiedy Jeremy zobaczył Madeline pokrytą kurzem, niedbale ubraną, na jego twarzy pojawił się wyraz irytacji. "Dziś są urodziny mojej matki. Nie tylko się spóźniasz, ale jeszcze jesteś tak ubrana. Poza tym, ośmieliłaś się kogoś okraść. Nudzi ci się życie?" Oskarżył ją lodowatym tonem. Madeline uśmiechnęła się gorzko. Poszła do szpitala z powodu jego brutalnego traktowania poprzedniej nocy. Nie wspominając o tym, że prawie straciła ich dziecko. Zanim zdążyła zarejestrować fakt o guzie, kiedy była w szpitalu, musiała się tu pospieszyć. Na domiar złego, w momencie, gdy przekroczyła próg, spotkała ją ta sytuacja. Nie miała nawet czasu, żeby się przebrać. Madeline spojrzała na poważną twarz mężczyzny. "Jeremy, niczego nie ukradłam. To Meredith..." "Masz lepkie ręce, a i tak chcesz obwiniać Meredith za znalezienie bransoletki w twojej kieszeni. Madeline, nie wstyd ci?" "Madeline, nie wstyd ci?" Madeline poczuła dławiący ból w sercu. Patrzyła, jak Jeremy odchodzi i poszła na górę, pełna żalu. To był pokój Jeremy’ego w starym dworze i to był jej pierwszy raz, kiedy do niego weszła. W szafie było kilka drogich sukienek, wszystkie od międzynarodowych, wielkich marek. Kiedy Madeline miała się przebrać, weszła Meredith. Spojrzała na nędzny wygląd Madeline i zaśmiała się. "Madeline, ty dziwko. Nawet z koroną na głowie nie wyglądasz jak królowa." Madeline zaśmiała się lekko. "Jednak, szczerze mówiąc, to ja jestem królową, a ty jesteś tylko bezwstydną kochanką." "Ty..." Meredith była wściekła. "Nie ciesz się tak, Madeline. Jeremy rozwiedzie się z tobą szybciej, niż myślisz! Poza tym, Jeremy sprawi, że ty i dziecko w twoim brzuchu znikniecie!" "Powinnaś wiedzieć najlepiej, kto jest z nim w ciąży." Madeline spojrzała na Meredith z nienawiścią. "To ty mi podrzuciłaś tę bransoletkę, prawda?" "Hmph, i co z tego, że to ja? Kto ci uwierzy?" Meredith nie zadała sobie już trudu, żeby udawać. Śmiała się, czując się zadowolona z siebie. "Prędzej czy później, to ja będę panią Whitman." Po tym, jak Meredith wyszła, Madeline szybko wzięła prysznic i założyła dwuczęściowy kostium od Chanel. Dodatkowo, zrobiła sobie lekki makijaż. Jej oczy były jasne, kiedy spojrzała w lustro. Wyglądała elegancko i wyrafinowanie. Niemniej jednak, bez względu na to, jak dobrze wyglądała, Jeremy nawet nie poświęciłby jej spojrzenia. Kiedy pomyślała o swoim stanie, dotknęła swojego płaskiego brzucha i uśmiechnęła się. Może było tak, jak powiedziała Ava, jej zamiłowanie do Jeremy’ego nie potrwa długo, ponieważ jej życie wkrótce się skończy. Drzwi pokoju otworzyły się w tym momencie z hukiem, a Jeremy ponaglił ją niecierpliwie. Madeline ukryła swoje zmartwienia i odwróciła się, żeby uśmiechnąć się do Jeremy’ego ciepło. W oczach mężczyzny pojawił się błysk szoku. Podszedł do Madeline i wyciągnął rękę, żeby objąć ją intymnie w talii.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 14 – Pomyłka | Czytaj powieści online na FicSpire