Meredith wskazała na Madeline i wrzasnęła na nią. Porzuciła swój zwykły, obłudny i łagodny wizerunek.
Pani Hughes nie była zaskoczona zaciekłością i okrucieństwem Meredith. Było oczywiste, że już dawno przejrzała jej prawdziwą twarz.
Madeline początkowo chciała wyjść, ale widząc Meredith w takim stanie – roztrzęsioną i zirytowaną – po prostu usiadła na sofie i niespiesznie rozchyliła usta. „Jestem
