Meredith przestała odgrywać swoją żałosną rolę i spojrzała na Starego Mistrza Whitmana z niezręcznym wyrazem twarzy.
Twarz starego mistrza była poważna, a jego postawa imponująca. "Jesteś kobietą, która wtrąciła się w czyjeś małżeństwo i urodziła haniebne nieślubne dziecko z taką odwagą swoich przekonań. Nie tylko nie wstydzisz się tego, co zrobiłaś, ale wręcz przeciwnie, jesteś z siebie dumna. Wh
