Uścisk Jeremy'ego był silny i pomimo tego, że Madeline usiłowała się wyrwać, został zmuszona do wejścia do samochodu.
Madeline nie wiedziała, kiedy przestał myśleć, że zabrudzi mu samochód. Teraz nawet pozwalał jej siedzieć na siedzeniu pasażera.
Nagle niebo posmutniało. Wkrótce towarzyszył temu silny wiatr i ulewny deszcz.
Nastrój Madeline zaczął się pogarszać. Ilekroć mocno padało, myślała o noc
