logo

FicSpire

Pomyłka

Pomyłka

Autor: Aeliana Thorne

Rozdział 3
Autor: Aeliana Thorne
1 gru 2025
Madeline upadła na podłogę po tym, jak znienacka otrzymała kopniaka. Podświadomie osłoniła brzuch. Nim zdążyła cokolwiek wyjaśnić, Jon uderzył ją znowu w głowę. – Ty suko! Dlaczego Meredith miałaby się zabijać przez kogoś takiego jak ty! To ty zasługujesz na śmierć! Jon wypluwał każde słowo przez zaciśnięte zęby. Nienawidził Madeline do szpiku kości. – Tato, wszystko w porządku. Nie jest mi pisane być z Jeremym. Nie obwiniam Maddie. – Z drugiego końca pokoju dobiegał cichy szloch Meredith. Kącik ust Madeline krwawił, a w głowie jej dzwoniło z bólu. Wytrzymała ból i podniosła głowę. Zobaczyła Meredith wtuloną w pierś Jeremy'ego. W jej oczach błyszczały łzy. Jeremy obejmował szlochającą Meredith. Jego oczy były pełne czułości, gdy ją chronił. Scena wyglądała krzepiąco, ale przeszyła serce Madeline jak nóż. Gdyby tamto się nie wydarzyło, żoną Jeremy'ego byłaby Meredith, a nie ta wiejska dziewucha, która gnieździła się pod cudzym dachem. Mimo że nie to ona zaplanowała to, co się stało, w tej chwili czuła się niezmiernie winna. – Mer, ty nadal pomagasz tej suce? Gdyby ona nie zastawiła tej pułapki, to ty byłabyś teraz panią Whitman! Nie byłabyś tak smutna, że aż chcesz się zabić, bo rozdzielono cię z Jeremym. Jesteś zbyt dobra, że jeszcze jej pomagasz! – Jon czuł oburzenie w imieniu córki. – Tato, przestań tak mówić. – Meredith westchnęła i spojrzała na Madeline z bólem w oczach. – Maddie, gdybyś lubiła Jeremy'ego, mogłaś mi powiedzieć. Nie walczyłabym z tobą o niego. Dlaczego zrobiłaś to tylko po to, żeby go zdobyć? Jestem tobą tak rozczarowana. – Mer, ja nie… – Jak śmiesz mówić, że to nie ty! – Jon był wściekły. – Nadal chcesz być uparta, ty suko? Dobrze, zabiję cię! Jon podniósł krzesło stojące w pokoju. Z drugiej strony Madeline skuliła się ze strachu i osłoniła rękami brzuch. – Co ty tu jeszcze robisz? Chcesz, żeby cię zabito? – powiedział Jeremy chłodno. Jon zamarł z krzesłem w ręku. Madeline zadrżała i pospiesznie wstała z podłogi. Ze względu na nienarodzone dziecko musiała się stamtąd szybko wydostać. Ze spuszczoną głową, wśród spojrzeń gapiów i krytykujących ją ludzi, zasłoniła spuchniętą twarz i uciekła, utykając. Kiedy dotarła do wejścia, zauważyła, że nie ma przy sobie telefonu. Musiała więc zawrócić. Kiedy dotarła do wejścia do windy, drzwi otworzyły się akurat w tym samym momencie. Madeline zobaczyła, jak Jeremy przypadkowo z niej wychodzi. Stał wyprostowany i nieustraszony. Jego delikatne rysy były najbardziej wyróżniające się w tłumie. Jednak to, co zaciekawiło Madeline, to dlaczego wychodził tak szybko. Czy nie powinien zostać z Meredith dłużej? Nie odważyła się za dużo myśleć. Spuściła głowę i weszła do windy. Czuła się jak wstydliwy złodziej. Podeszła do drzwi Meredith i zauważyła swój telefon w kącie ściany. Madeline chciała wyjść po odebraniu telefonu. Jednak w momencie, gdy się schyliła, usłyszała energiczny śmiech Meredith dobiegający z wnętrza pokoju. – Hmph, jestem taka szczęśliwa, kiedy pomyślę o tym, jak ta wieśniaczka została pobita tak, że nie mogła podnieść głowy. Wieśniaczka? Madeline nie mogła w to uwierzyć. Czy tą wieśniaczką była ona? – Hmph, gdybym nie weszła do złego pokoju tamtej nocy, to ja spędziłabym noc z Jeremym! Jak mogłam pozwolić tej wieśniaczce na tym skorzystać? Czuję obrzydzenie, ilekroć pomyślę o tym, jak Jeremy został splamiony przez tę wieśniaczkę! Po tych słowach Meredith twarz Madeline pobladła. Zamarła i poczuła, jakby nagle trudno jej było oddychać. Prawda zaczęła wychodzić na jaw, ale nie miała odwagi w nią uwierzyć.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 3 – Pomyłka | Czytaj powieści online na FicSpire