Wzrok Madeline był zamglony od łez.
Jednak wciąż nie mogła uwierzyć, że Jeremy byłby aż tak bezduszny.
To było takie żywe dziecko. Czy naprawdę mógłby to zrobić dziecku?
Meredith z całej siły szarpnęła Madeline za krótkie włosy. Spojrzała na nagą, a jednak oszałamiającą twarz Madeline i poczuła, jak w jej piersi wzbiera gniew. "Madeline, wiesz już, kim jestem? Jestem panną Montgomery i wkrótce zos
