Madeline natychmiast poszła szukać Jeremy’ego. Mężczyzna wyglądał jak zawsze wytwornie. Siedział przy biurku, czytając jakieś dokumenty; nawet nie podniósł głowy.
Kiedy usłyszał, że Madeline chce pożyczyć od niego trzysta tysięcy, wybuchnął śmiechem. „Madeline, pieniądze to dla mnie tylko liczba. Jednak nie dam ci ani centa.”
Madeline zacisnęła zęby i błagała dalej: „Mój dziadek ma raka płuc i pot
