"Och, babciu, tak bardzo za tobą tęskniłem." Pocałował ją w policzki i spojrzał w oczy z wielką miłością.
Kobieta go karmiła i zmieniała pieluchy. Wciąż nie mógł uwierzyć, że była do tego zdolna, skoro sama już dawno przestała mieć dzieci. Nie pozwalała nawet nikomu innemu się nim zajmować. Kochała go jak własnego.
"Usiądź synu, muszę z tobą o czymś ważnym porozmawiać. Wiem, że twoja niemądra ma
















