Znachor przyszedł kilka minut później i wlał w gardło Sally więcej eliksirów nasennych. Dał jej też mikstury na gorączkę i ból głowy.
– Jak ona się czuje? – spytał Baski.
Starzec zawahał się. – Trzyma się, ledwo. Jej ciało się leczy, i mam nadzieję, że jej umysł też. Nadal nie ma pewności, czy przez to przejdzie. Musisz być przygotowana na najgo--
Danika gwałtownie podniosła głowę. – Przeżyje! Nie
















