OLIVIA
Co za dzień. Jeżeli liczyłam na spokojny pierwszy dzień, to grubo się pomyliłam. Najpierw ta walka z tym wkurzającym typem, Ryan, zdaje się, że tak miał na imię. Potem, jak wróciłam do domu, wzięłam prysznic i postanowiłam pójść na spacer. Skończyłam szkołę wcześniej, więc nie musiałam na razie do niej chodzić.
Kiedy tak chodziłam i rozglądałam się po naszej nowej watahcie, odwiedziłam dz
















