OLIWIA
Kiedy zaczęłam się budzić, wszystko było ciche, poza ledwo słyszalnym szumem dochodzącym od wielu wojowników, którzy trenowali. Duże, ciężkie ramię, które mnie obejmowało, zaczęło poruszać palcami, kreśląc małe, delikatne kółka na mojej skórze. Zamknęłam oczy, gdy jego dłoń powoli się przesuwała, aż zatrzymała się między moimi nogami.
– Proszę, nie przestawaj – wyszeptałam. I tak jak prosi
















