Wszyscy wojownicy klękają na jedno kolano i pochylają głowy w geście poddania. Podchodzę do starego wojownika i zatrzymuję się przed nim.
– Wstań, wojowniku. Jak masz na imię? – pytam.
– Mam na imię Owen, Alfo – odpowiada.
– Witaj, Owenie. Gdzie jest twój Alfa? – pytam.
– Zabrał partnerkę mojego bratanka. Zabił go, bo ona wciąż mu odmawiała. Nie widzieliśmy jej od wczoraj.
– Masz na myśli Shannon?
















