Ona cofnęła się z uśmiechem, ujmując twarz Scarlett w dłonie. "Wcale go nie przypominasz… tylko kolor oczu… Nigdy bym nie powiązała."
"Umm, dzięki?" powiedziała Scarlett, odsuwając się od niej. Uśmiech Candice zniknął.
"Nie powinnaś tu być… to nie jest bezpieczne" - powiedziała, marszcząc brwi i rozglądając się.
"Wiem… ale nie mogę przymykać oczu na to, co się tu dzieje."
"Co sprawiło, że tu wróci
















