Zidane spoglądał z góry na ciało Latynoski. Ledwo żyła. Chciał rozerwać ją na strzępy, ale była całkiem użyteczna, a poza tym wstrzyknęła Scarlett tojadu wilczego. Uśmiechnął się chłodno, stawiając stopę na jej głowie. Z jej ust wydobyło się ciche jęknięcie, a on nacisnął mocniej.
"Ze względu na to, co udało ci się zrobić... pozwolę ci pożyć jeszcze chwilę" - powiedział. Używając jej jako podnóżka
















