Dotarli do domu późno w nocy i chociaż nie odpoczęli zbyt wiele po rozmowach z Jacksonem, udało im się wycisnąć kilka godzin snu. Eliasz zwołał masowe spotkanie stada na następny ranek. Niektórzy byli z niego zwolnieni, głównie ci w żałobie. Chociaż Jackson chciał znać powód, odmówił powiedzenia czegokolwiek.
Teraz siedzieli wokół kuchennego stołu; słońce ledwo wzeszło na niebie. Powrót sprawił, ż
















