Elijah pędził przez las, mijane drzewa zlewały się w jedną rozmytą plamę. Rafael, Liam i Alejandro biegli obok niego, a za nimi podążało stado wilków. Z każdą mijającą sekundą jego niepokój o nią narastał. Nie czuł nic przez więź, ale wiedział, że żyje. To jedyne trzymało go przy zdrowych zmysłach. Świadomość, że jej ojciec jest psychopatycznym maniakiem, wcale nie pomagała.
Zauważyli przed sobą k
















