- Czy on oszalał?
- Spotkanie?!
Rebecca miała wrażenie, że Zayne postradał zmysły. Nic ich nie łączyło, więc nie mieli powodu, by się spotykać.
Nie sprawdziła dziś rano horoskopu, wychodząc z domu. Domyślała się, że mógł ją ostrzegać przed odbieraniem jakichkolwiek telefonów.
Głos Rebecci był chłodny, pozbawiony odrobiny ciepła.
Słysząc to, Zayne zmarszczył brwi. Wkrótce odparł lekko: - Mam ci coś
















