Zayne był lodowaty, pozbawiony jakiegokolwiek ciepła. "Każdy powinien zapłacić za to, co zrobił."
To jedno zdanie zmiażdżyło całą nadzieję Rebeki. Poczuła się, jakby otrzymała śmiertelny cios. Takie słowa wyszły z ust kogoś, z kim dzieliła łóżko przez trzy lata.
Okazało się, że przez te wszystkie lata to było jej solowe przedstawienie, a Zayne w ogóle nie dbał o ich związek.
W końcu zacisnęła na chwilę usta i powiedziała powoli: "Przepraszam, że przeszkadzam."
Chociaż spodziewała się takiego wyniku, i tak odczuła przeszywający ból w głębi duszy, kiedy naprawdę się z nim zmierzyła.
Jej przeprosiny nagle sprawiły, że serce Zayne'a lekko zadrżało.
Jego pierwotnie zimne i obojętne oczy stały się w tym momencie zagubione, a w jego sercu, w niewytłumaczalny sposób, pojawiła się nuta zakłopotania.
Po raz pierwszy widział na jej twarzy taki wyraz. Wydawało się, że coś powoli znika.
Po tym, jak to powiedziała, przestała na niego patrzeć, odwróciła się, żeby wyjść.
Zayne chciał ją zawołać i zatrzymać, ale zdał sobie sprawę, że nie potrafi wydobyć z siebie ani słowa.
Następnego dnia Rebecca obudziła się bardzo wcześnie. Nie budziła Zoey. Zamiast tego poszła do kuchni, żeby przygotować śniadanie, ponieważ planowała zanieść je do szpitala.
Starannie wszystko zapakowała i przebrała się w płaskie buty, zanim wyszła.
W momencie, gdy weszła na oddział, podeszła do niej Lilian.
Po tym, jak Rebecca postawiła termos, Lilian odciągnęła ją na bok i zapytała cicho: "Rebecca, jak poszło? Rozmawiałaś z Zaynem? Co powiedział?"
Kiedy Rebecca zobaczyła, jak pełna nadziei wydaje się Lilian, nagle zabrakło jej słów.
Wsunęła włosy za ucho i na chwilę zacisnęła usta. Następnie wykrztusiła: "Lilian, Zayne wrócił do domu bardzo późno w nocy. Zasnęłam…"
Chodziło jej o to, że nie powiedziała Zaynowi o tym incydencie, a Lilian była lekko rozczarowana. "Szkoda."
Rebecca poczuła gorycz, widząc, jak Lilian mamrocze do siebie.
"Jak tata?" - zapytała Rebecca z troską.
"Jest o wiele lepiej. Ciśnienie krwi stopniowo się obniża, ale nie może sobie pozwolić na kolejne złe wieści." Lilian powiedziała to, westchnąwszy sentymentalnie. Wyglądało na to, że postarzała się o kilka lat.
Rebecca lekko skinęła głową.
"No i musimy dzisiaj zapłacić za pobyt w szpitalu…" - Lilian wahała się. To niewątpliwie pogarszało sytuację.
"Lilian, nie martw się. Pójdę i zapłacę za to później. Dobrze opiekuj się tatą." Rebecca była świadoma myśli Lilian. Lilian nigdy nie spotkała się z takim incydentem pod opieką ojca Rebeki. Dlatego to normalne, że była kompletnie zagubiona.
Po tym, jak Wyatt coś zjadł, Rebecca zauważyła, że stał się bardziej energiczny, co ją uspokoiło.
Po krótkim wyjaśnieniu wzięła torebkę i poszła do kasy na parterze.
W szpitalu panował duży ruch. Przy kasach na parterze ustawiło się kilka długich kolejek, a Rebecca od razu stanęła w jednej z nich.
Przez cały czas myślała o swoim problemie, dopóki ktoś obok niej nie powiedział: "Spójrz! Czy to nie Ruth Lydall, supermodelka?!"
W momencie, gdy Rebecca usłyszała to imię, odruchowo podniosła głowę i spojrzała w tamtą stronę.
Kiedy spojrzała, natychmiast poczuła, że w jej umyśle zrobiło się pusto. Tą kobietą rzeczywiście była Ruth. Chociaż miała na sobie maskę, okazało się, że rzeczywiście wróciła. Co więcej, Rebecca mogła z łatwością rozpoznać osobę obok Ruth, bez względu na wszystko. To był Zayne, jej mąż, z którym była w związku małżeńskim przez trzy lata.
"Wow! Ta kobieta jest taka piękna, a ten mężczyzna jest równie przystojny. Naprawdę idealna para." Nie było końca pochwałom.
"To pewne. Ona jest supermodelką. Teraz wraca, żeby rozwijać swoją karierę. Planuje zająć się aktorstwem i śpiewaniem. Oglądałam wczoraj jej ekskluzywny wywiad, rzeczywiście jest bardzo ładna." Kobieta obok Rebeki mówiła z zazdrością. "Czy ten mężczyzna obok niej to jej chłopak?" Inna kobieta zapytała z wątpliwością.
"Nie wiem. Chyba tak. Inaczej po co miałby przy niej trwać?" Odpowiedziała inna kobieta.
Zayne stosunkowo dbał o niską rozpoznawalność i rzadko pojawiał się w magazynach i wiadomościach. Dlatego niewiele osób go znało.
Rebecca całkowicie straciła zdolność myślenia. Nie mogła tego pojąć bez względu na wszystko. Dlaczego Zayne ją tak traktuje?
Ruth samolubnie wyjechała, żeby rozwijać swoją karierę, a teraz stała się ofiarą, podczas gdy Rebecca została przedstawiona jako czarny charakter.
Serce Rebeki wkrótce wypełniło się goryczą.
Ostatecznie wszystko sprowadzało się do tego, że Zayne jej nie kochał. Dlatego tak się zachowywał.
Rebecca lekko się uśmiechnęła. Ten mężczyzna jej nie kochał. Dlatego krzywdzenie jej byłoby nieuniknioną i słuszną sprawą.
















