logo

FicSpire

Poślubiona ukrytemu potentatowi.

Poślubiona ukrytemu potentatowi.

Autor: Joanna's Diary

Rozdział 13: Nie Byłeś/Byłaś Taki/Taka Wcześniej
Autor: Joanna's Diary
17 wrz 2025
Daisy obudziła się rano w promieniach słońca, zaskoczona, że Emery'ego nie ma obok niej. Zła na siebie, że zasnęła, sięgnęła po telefon i znalazła od niego wiadomość: [Pojechałem do pracy. Kiedy się obudzisz, jedź prosto do naszego nowego domu. Hasło to twoje urodziny.] W jej głowie zrobiło się pusto, gdy zapytała: [Skąd znasz moją datę urodzin, panie Potter?] Odpowiedział: [Dowiedziałem się z aktu małżeństwa.] Rozproszona, Daisy ruszyła na przystanek autobusowy. Kilka minut później, gdy wsiadała do autobusu, usłyszała głos Devana. Zesztywniała i przyspieszyła kroku. – Przepraszam – powiedziała, próbując go uniknąć. Ale gdy tylko miała wejść na stopień, jego duża dłoń złapała ją za ramię, ściągając z autobusu. Szamocząc się, by się uwolnić, zapytała: – Chcę iść do domu. Czego chcesz? – Muszę z tobą porozmawiać – powiedział Devan, ignorując jej opór i prowadząc ją do pobliskiej kawiarni. Poirytowana, Daisy zapytała: – O czym chcesz rozmawiać? Pospiesz się, mam coś do zrobienia. – Daisy, kiedyś taka nie byłaś – zauważył Devan. Nieprzyzwyczajony do jej obecnego zachowania, pamiętał ją jako delikatną, zabawną i uległą. Ta drażliwa wersja Daisy była mu obca. Z zimnym śmiechem Daisy podkreśliła: – Ty wcześniej nie byłeś chłopakiem Jade. – Niecierpliwie dodała: – Jeśli przyprowadziłeś mnie tutaj, żeby powspominać, to mnie to nie interesuje. Z tym wstała, żeby wyjść. Devan powiedział pilnie: – Dlaczego odrzuciłaś projekt Grupy Gilbert? – Bo tak chciałam – odpowiedziała Daisy. Devan doradził: – Daisy, możesz przestać być uparta? Nie masz praw do spadku w Cooke Group i nie znasz się na zarządzaniu firmą. Cooke Group na pewno nie zaoferuje ci pracy. Jeśli podejmiesz się tego projektu, pomogę ci awansować i nie będziesz musiała się martwić o zatrudnienie po ukończeniu studiów. Bez wyrazu Daisy odrzuciła jego życzliwość. – Dziękuję za ofertę, ale nie potrzebuję jej. Poważnym tonem Devan powiedział: – Daisy, twoja upartość drogo cię w przyszłości będzie kosztować. – To nie ma z tobą nic wspólnego, więc nie zawracaj sobie głowy – odparła Daisy. Zaskoczony nieustępliwą postawą Daisy, Devan kontynuował: – Daisy, jesteś zbyt uparta. Wiesz, jaka jest różnica między tobą a Jade? Ona jest delikatna, inteligentna, dobrze analizuje sytuacje i wie, jak wykorzystywać okazje, które przynoszą jej korzyści. Gdybyś nauczyła się choć trochę tego, nastawienie twoich rodziców do ciebie znacznie by się poprawiło. Daisy tępo wpatrywała się w Devana, zastanawiając się, dlaczego uważa, że nie podjęła wysiłków, aby zintegrować się z rodziną Cooke. Próbowała uczyć się od Jade, ale bez względu na to, co robiła, Jade otrzymywała pochwały, a ona zawsze spotykała się z pogardą. Uprzedzenia jej rodziców zawsze były obecne. Po tych słowach Devan poczuł żal. Próbował złapać Daisy za rękę, mówiąc: – Daisy… Instynktownie Daisy odsunęła się i z szyderczym śmiechem powiedziała: – Jeśli jestem taka okropna, to dlaczego tu ze mną rozmawiasz? Devan powiedział czule: – Kocham cię. Mam nadzieję, że możemy się razem rozwijać i stać się najlepszymi wersjami samych siebie. Daisy uznała to za absurdalne. – Po prostu nie możesz mnie puścić, a jednocześnie uważasz, że jestem niedoskonała. Masz nadzieję, że stanę się kolejną Jade, prawda? Nawet jeśli bym się nią stała, porzuciłbyś ją dla mnie? Devan zawahał się. – Daisy, daj mi trochę czasu, obiecuję… Daisy, zmęczona jego obietnicami, zimno przerwała: – Devan, w twoim umyśle zysk jest o wiele ważniejszy niż miłość. Nigdy się dla ciebie nie zmienię! – Miała własną osobowość i nie stała się marionetką z powodu czyichś pragnień. Nie chcąc wdawać się w bezsensowną rozmowę z Devanem, Daisy odwróciła się i odeszła. – Daisy. Złapał ją za nadgarstek, a Daisy zauważyła, że okoliczni gapiowie podnoszą telefony. Bez wahania oblała mu twarz szklanką lemoniady. Devan nie spodziewał się takiego zachowania Daisy. Poczuł przeszywający szok, gdy opanował go gniew. – Daisy, co ty zrobiłaś? – warknął. Daisy spojrzała na przemoczonego Devana, nie odczuwając ani krzty litości, a raczej satysfakcję. Wzruszyła ramionami. – Nagle mnie złapałeś. Pomyślałam, że jesteś kobieciarzem. Otrząsając się z Devana, Daisy odeszła. Devan nie ruszył za nią. Zamiast tego wpatrywał się w jej oddalającą się sylwetkę z chłodnym spojrzeniem i uderzył pięścią w stół. W tym momencie zza niego dobiegł zaskoczony i zatroskany głos Jade. – Devan, co się stało? Kto to zrobił? Spotykając się z troskliwym spojrzeniem Jade, Devanowi trudno było mówić. Jade, która była świadkiem wszystkiego, nie zdemaskowała go. Zamiast tego wzięła go za rękę, mówiąc: – Obok jest sklep z odzieżą męską. Kupmy jakieś ubrania. Będę się martwić, jeśli się przeziębisz. Jej słowa ogrzały serce Devana. Wydawało się, że zawsze była taka delikatna i troskliwa. Spojrzenie Devana złagodniało. – Ty też przyszłaś na kawę? Jade skinęła głową i spojrzała na Jewel. – Możesz wracać. Zapamiętam, co ci obiecałam. – Do zobaczenia w sobotni wieczór – powiedziała Jewel aroganckim tonem i wyszła. Jade była wściekła. Jewel od dawna narzekała jej na tę sukienkę, nalegając na zdobycie biżuterii Błękitne Elfy na sobotniej aukcji charytatywnej. Biżuteria Błękitne Elfy była warta około 400 tysięcy dolarów. Jade obwiniała Daisy za ten spory wydatek. ***** Daisy siedziała w autobusie, a łzy płynęły jej po twarzy. Pozostała tą samą Daisy, ale Devan już nie był taki sam. Dlaczego dorośli tak szybko się zmieniają? Telefon od Niamh przerwał smutne rozmyślania Daisy. Za każdym razem, gdy dzwoniła, znajdowała w niej jakieś wady. Zgodnie z oczekiwaniami rozległ się rozwścieczony głos Niamh. – Daisy, natychmiast wracaj do domu. Daisy nie chciała wracać. – Czy stało się coś ważnego? Daisy nie chciała wracać. – Czy stało się coś ważnego? Daisy poczuła zbliżający się ból głowy. Wysiadła na następnym przystanku i wzięła taksówkę do domu rodziny Cooke. To była dobra okazja, aby zebrać ubrania, które dał jej Emery. Były drogie, ale nie czuła się w nich komfortowo.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 13: Nie Byłeś/Byłaś Taki/Taka Wcześniej – Poślubiona ukrytemu potentatowi. | Czytaj powieści online na FicSpire