Postawna figura Emery'ego pojawiła się przed Daisy niczym promień światła przecinający ciemność, rozjaśniając jej świat.
– Panie Potter… – wyszlochała Daisy.
Emery zmierzył wzrokiem ochroniarza, spojrzeniem, którego nigdy wcześniej u niego nie widziała. Następnie ścisnął dłoń ochroniarza, powodując, że ten wydał z siebie krzyk, po czym go odepchnął.
Emery pomógł Daisy wstać, ocierając jej łzy chus
















