Czując gniew Emery'ego, Daisy ugryzła się w wargę i skinęła głową.
Fala złości wezbrała w piersi Emery'ego, a zirytowany, rozpiął kołnierzyk koszuli. "Daisy, wydaje mi się, że w ogóle nie doceniasz pewnych rzeczy, co?"
Po tych słowach odwrócił się i wyszedł.
Łzy spłynęły po twarzy Daisy, gdy zamknęła oczy. Schowała się pod kołdrą, cicho szlochając.
Niedługo po wyjściu Emery'ego przybyła opiekunka.
















