Odgłos kroków stopniowo cichnął. Daisy zebrała się w sobie, zanim ostrożnie wychyliła głowę. Jednak natychmiast zamarła. "Panie Potter, czy nie poszedł pan pod prysznic?"
Emery stał przy drzwiach szafy, trzymając czysty ręcznik. "Przyszedłem wziąć ręcznik."
Daisy obserwowała, jak wchodzi do łazienki. Zawstydzona zacisnęła pięści i lekko uderzyła w łóżko.
Po uspokojeniu się Daisy szybko wsunęła się
















