Amelia krzyczy, wrzeszczy, gdy biorę ją bezlitośnie, każde pchnięcie mocniejsze od poprzedniego, krótkie i szybkie, długie i mocne. Wydaje z siebie ostateczny, ochrypły, wysoki krzyk i rozpada się w moich ramionach. Przytulam ją mocno do piersi, zwalniając tempo pchnięć, żeby jej orgazm mógł ją ponieść na sam szczyt. Kocham doprowadzać ją do takiego stanu.
Zdaję sobie sprawę, że jestem cierpliwy,
![Miłość od pierwszego smaku [Ulubienica ojczyma]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F07%2F15%2F2adc15f6ab89481e9bd91ca90a57e696.jpg&w=384&q=75)















