Punkt widzenia Amelii:
"Wołałeś mnie." Rozplatam ręce skrzyżowane na piersiach. Wiem, że wyglądam przez to konfrontacyjnie, ale jestem zbyt zdenerwowana, nie mogę nic na to poradzić. Minęły cztery dni, odkąd wyszłam z tego biura, dławiąc się strachem. Teraz wróciłam i nie wiem, gdzie patrzeć, żeby moje policzki nie zapłonęły nieokiełznanymi wspomnieniami.
"Ames. Jak się masz?" Baryton Linca jest g
![Miłość od pierwszego smaku [Ulubienica ojczyma]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F07%2F15%2F2adc15f6ab89481e9bd91ca90a57e696.jpg&w=384&q=75)















