To jeszcze nie koniec. Daleko od tego. Nic nie poczuję, dopóki nie będę miał Amelii bezpiecznej w ramionach.
– Sir, jesteśmy gotowi do odjazdu – mówi Hernandez. Rozglądam się i widzę, że Abbie i reszta już wyszli z pokoju.
– Proszę! Pozwól mi jechać z tobą. Linc, proszę. Wszystko ci wytłumaczę – Sheryl pada mi do kolan. Instynktownie schylam się, żeby ją podnieść. Teraz płacze swobodnie i, wbrew s
![Miłość od pierwszego smaku [Ulubienica ojczyma]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F07%2F15%2F2adc15f6ab89481e9bd91ca90a57e696.jpg&w=384&q=75)















