Kiedy wcześniej roztrzaskał swój telefon, wybiegł w gniewnym uniesieniu i od tamtej pory go nie widzieliśmy. Nie potrafię powiedzieć, jak dawno to było, ale minęło wystarczająco dużo czasu, że wiem, iż nie wróci. Z tego, co udało mi się poskładać z rozmowy, sytuacja obróciła się przeciwko niemu i może w końcu zrobił krok w tył i zdał sobie sprawę, w jakim gównie utknął.
"On... wyszedł" - mówię tak
![Miłość od pierwszego smaku [Ulubienica ojczyma]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F07%2F15%2F2adc15f6ab89481e9bd91ca90a57e696.jpg&w=384&q=75)















