"Tak. Zaufaj mi," mówi.
"Dobrze. Dziękuję. Ona oberwała najmocniej." Próbuję usiąść, ale moje ciało jest ociężałe, jakbym ważyła tonę. Głowa też ciężka. Tępa. Rozglądam się po skromnie urządzonym pokoju szpitalnym, jest wystarczająco przestronny na dwa łóżka.
"Wiem i nie mogę jej wystarczająco przeprosić. Wątpię, czy kiedykolwiek jej to wynagrodzę. Albo tobie," mówi Linc, odwracając ode mnie wzrok
![Miłość od pierwszego smaku [Ulubienica ojczyma]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcos.ficspire.com%2F2025%2F07%2F15%2F2adc15f6ab89481e9bd91ca90a57e696.jpg&w=384&q=75)















