**Rozdział z perspektywy Arii**
Cofam się o krok, gdy mężczyzna ponownie podjeżdża wózkiem, wciskając się w moją przestrzeń osobistą jeszcze bardziej niż poprzednio. Spojrzenie na Regisa po pomoc w tej chwili nic nie daje, bo i na jego twarzy maluje się wyraźne zdziwienie.
„Nie mogę uwierzyć, że to naprawdę ty. Spójrz na siebie, taka dorosła.” Uśmiecha się przez łzy.
Gdy niespodziewanie chwyta
















