**Rozdział z perspektywy Arii**
Po ciężkim dniu w pracy, pełnym projektów i spotkań, kierowca Adama odebrał mnie i zawiózł do domu – do jego domu – nie mogę nazwać tego moim domem. Adam poinformował mnie, że czekają go bardzo ważne spotkania i żebym na niego nie czekała.
Ten facet! Ostatnio zachowuje się, jakby naprawdę był moim mężem. Ironia polega na tym, że kiedy nim był, nie obchodziło go to
















