Perspektywa Alexandra
Podczas jazdy zauważyłem, że Catherine była bardzo spięta i zmartwiona. Cokolwiek to było, zmieniło nastrój mojej asystentki.
Kiedy dotarliśmy na miejsce, wyskoczyła z samochodu i pobiegła, a ja tuż za nią. Spojrzała na mnie, jakby chciała zapytać, co robię, więc pospieszyłem z odpowiedzią:
– Pójdę z tobą. Nie wiem, co się stało, ale możesz potrzebować pomocy.
Nic nie powiedz
















