logo

FicSpire

Nieodparty szef: Ulegając twojemu dotykowi

Nieodparty szef: Ulegając twojemu dotykowi

Autor: Jackie88

Rozdział 3
Autor: Jackie88
26 lis 2025
W poniedziałek w porze lunchu spotkałam Mel. Podała mi małą torebkę z eleganckiego sklepu, a ja spojrzałam na nią zdezorientowana. – Mama poprosiła, żebym ci to dała. Powiedziała, że to idealne dla ciebie, a jej nie pasuje – powiedziała Mel z szerokim uśmiechem. Otworzyłam torebkę, a w środku były perfumy, których użyłam na bal. Na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech. Uwielbiałam te perfumy, były częścią najlepszej nocy w moim życiu. Miałam tylko nadzieję, że ta najlepsza noc nie zostawiła mi pamiątki w postaci choroby wenerycznej. Z tą myślą podziękowałam Mel i powiedziałam, że zadzwonię do jej mamy później, a potem wspomniałam, że chcę zadzwonić do laboratorium, żeby umówić się na badania. Zadzwoniłam do laboratorium i dowiedziałam się, że potrzebuję recepty od lekarza, aby badania były refundowane przez ubezpieczenie zdrowotne. Dzięki Bogu firma zapewniała ubezpieczenie zdrowotne dla pracowników, bo inaczej nie wiedziałabym, co robić. Moja pensja nie była wysoka, a to, co zostawało po pokryciu kosztów studiów, szło na pomoc w domu, ponieważ moja mama nie pracowała poza domem, a mój tata nie zarabiał dużo jako kierowca. Więc umówiłam się do lekarza, ale najwcześniejszy dostępny termin był za dwa tygodnie i czekałam z niepokojem. Im więcej dni mijało, tym bardziej byłam zdenerwowana, chociaż Mel robiła wszystko, żeby mnie uspokoić. W wyznaczonym dniu poszła ze mną do lekarza. Z listą badań w ręku osobiście umówiła wizytę w laboratorium i nalegała, żeby mi towarzyszyć. Minęły trzy tygodnie od imprezy, kiedy w końcu zrobiłam badania. Wyniki przyszły pięć dni później i wróciłam do lekarza. Oczywiście Mel była ze mną. Lekarz sprawdził wyniki i spojrzał mi w oczy: – Panno Catherine, pani zdrowie jest doskonałe. Jest pani zdrowa. Ale od teraz będzie pani musiała lepiej o siebie dbać. Odetchnęłam z ulgą, ale czy naprawdę miałam zostać pouczona przez lekarza za uprawianie seksu bez zabezpieczenia z nieznajomym? Cóż, zasłużyłam na to – brak zabezpieczenia był głupi, mogłam złapać jakąś chorobę. A potem kontynuował: – Gratuluję, jest pani w ciąży! Skieruję panią do ginekologa-położnika na opiekę prenatalną... Nic więcej nie słyszałam, tylko pulsowanie krwi w uszach. Nie mogłam w to uwierzyć! W ciąży? Jak ja to wytłumaczę? To niemożliwe. Ja, ze wszystkich ludzi, idealna grzeczna dziewczynka, która nigdy nie wyszła przed szereg, która zawsze rozważała konsekwencje przed zrobieniem czegokolwiek, która zawsze była odpowiedzialna – za pierwszym razem, kiedy pozwoliłam racjonalności odejść na bok, skończyłam w ciąży i nawet nie wiem, kto jest ojcem! Mel trzymała mnie za rękę i powtarzała: – Spokojnie, Cat, wszystko będzie dobrze! Jak wszystko może być dobrze? Nawet nie wiem, kto jest ojcem. Cholera! Będę musiała powiedzieć rodzicom, ich jedyna córka złamie im serca. Będą rozczarowani, znienawidzą mnie i wyrzucą z domu. Jak wytłumaczę, że nawet nie wiem, jak wygląda ojciec mojego dziecka? Już zaczęłam hiperwentylować. Nagle poczułam, jak lekarz bierze moją rękę i mówi spokojnie: – Spokojnie, kochanie! Sytuacja, z tego, co widzę, nie jest idealna, ale nie możesz się tak denerwować, to zaszkodzi dziecku. Teraz musisz dbać o siebie dla dobra dziecka. Jestem pewien, że ludzie, którzy cię kochają, wesprą cię i pomogą. Ale musisz się uspokoić, ponieważ tylko ty możesz zapewnić, że to dziecko rozwinie się zdrowo i urodzi silne. Rozumiesz mnie? Spojrzałam na tego niskiego, siwowłosego, lekko pulchnego dżentelmena, z okularami osadzonymi na czubku nosa, i skinęłam twierdząco. Jakoś mnie uspokoił, może dlatego, że w jego oczach błyszczała dobroć i zrozumienie, które rzadko widzimy w dzisiejszych czasach. Lekarz poprosił swoją sekretarkę, żeby przyniosła mi herbatę rumiankową, a kiedy ją piłam i próbowałam się uspokoić, on przekazał wszystkie informacje Melissie, która słuchała uważnie. Wyszłyśmy z gabinetu, a Melissa zabrała mnie do baru, mówiąc, że musimy coś zjeść. Jak tylko usiadłam, poczułam, jak lecą mi łzy. Moja przyjaciółka mnie przytuliła i powiedziała po raz kolejny, że nie jestem sama. Spojrzałam na nią i powiedziałam: – Jedyne, czego jestem teraz pewna, to to, że chcę, żebyś ty i Fred byli rodzicami chrzestnymi mojego dziecka, bo wiem, że będziecie je wspierać i obdarzać dużą miłością. Jej oczy zabłysły i wybuchnęła płaczem, odpowiadając między szlochami: – Będę najlepszą matką chrzestną na świecie i zawsze będę blisko naszego dziecka! I jestem pewna, że Fred też będzie bardzo szczęśliwy! Zapewniła mnie, że zawsze będzie przy mnie, dała jasno do zrozumienia, że nie będę przez nic przechodzić sama i że będzie ze mną, kiedy będę rozmawiać z rodzicami. Moi rodzice... och! Zaczęłam myśleć i postanowiłam, że nie będę tego przed nimi ukrywać ani jednego dnia; powiem im jeszcze tej samej nocy. Nie pójdę na zajęcia, pojadę do domu, żeby z nimi porozmawiać. Mel od razu mnie poparła i powiedziała: – To chodźmy, jestem z tobą! Kiedy dotarłyśmy do mojego domu, moi rodzice byli zaskoczeni, a moja mama od razu podeszła, zaniepokojona: – Dziewczyny, nie poszłyście dzisiaj na zajęcia? Wszystko w porządku? – Nie bardzo, mamo. Muszę z wami porozmawiać. Moi rodzice od razu zdali sobie sprawę, że to coś bardzo poważnego. Usiedliśmy wszyscy w salonie i opowiedziałam im, co się dzieje, przyznając, że byłam nieodpowiedzialna, zadając się z nieznajomym na imprezie. Oczywiście nie wdawałam się w szczegóły, ale dałam jasno do zrozumienia, że nie mogę odnaleźć ojca mojego dziecka. Rozczarowanie w ich oczach było widoczne. Moja mama szlochała niekontrolowanie, mówiąc, że jestem zrujnowana. Mój ojciec jeszcze nic nie powiedział. Widząc, jak bardzo moja mama jest zdenerwowana, Melissa szybko poszła do kuchni i wróciła ze szklanką wody z cukrem dla niej. Melissa zawsze daje wodę z cukrem zdenerwowanym ludziom, mówiąc, że to ich uspokaja – nigdy tego nie rozumiałam. W końcu mój ojciec przemówił: – Popełniłaś ogromny błąd i nie ma odwrotu. Moi rodzice byli bardzo prostymi ludźmi. Mój ojciec był wysokim, silnym mężczyzną, a moja mama była starszą wersją mnie, ale oboje mieli wielki charakter i solidne zasady, które zawsze starali się mi przekazać. Słysząc, jak mój ojciec podkreśla, że zawaliłam, jeszcze bardziej bolało mnie serce. Zaczęłam płakać i powiedziałam: – Wiem, tato, byłam nieodpowiedzialna. Ale teraz nic nie mogę zrobić. Rzucę studia, żeby wychować moje dziecko. I zamierzam się spakować... – Spakować się? Bardzo się mylisz, jeśli myślisz, że tak po prostu wyjdziesz z tego domu. Popełniłaś błąd i nas rozczarowałaś, ale kochamy cię, przejdziemy przez to i ci pomożemy. Nie jesteś sama, moja córko! I to dziecko też nie! – powiedział mój ojciec, a moje serce wypełniło się nadzieją. – Ale tato, przyniosłam ci wstyd... – Nie jesteś pierwszą i nie będziesz ostatnią samotną matką na tym świecie. Wolelibyśmy, żeby sprawy potoczyły się inaczej dla ciebie, nie tak trudno. Zawsze byłaś taka odpowiedzialna! Ale jeśli tak ma być, to zmierzymy się z tym razem. Nie rzucisz studiów – bardziej niż kiedykolwiek musisz się rozwijać w życiu, żeby móc opiekować się swoim dzieckiem. Będziesz samotną matką, twoja odpowiedzialność jest ogromna. Pomożemy ci i chociaż będzie trudno, wszystko się ułoży. Melissa już płakała i szybko zwróciła się do moich rodziców: – Anthony, pani Selino, możecie na mnie liczyć, pomogę we wszystkim! Poza tym jestem matką chrzestną tego dziecka, Cat jest dla mnie jak siostra i zawsze będę w pobliżu. Moi rodzice spojrzeli na nią z wdzięcznością. Spojrzałam na tych troje, czując się całkowicie błogosławiona, że mam ich w swoim życiu, pełna miłości do nich i doświadczająca zupełnie nowego uczucia do tej małej istoty, która wciąż rośnie we mnie, której istnienie właśnie odkryłam! Choć bycie samotną matką będzie trudne, ta noc na balu była najlepszą nocą w moim życiu. Nigdy nie zapomnę tych fioletowo-niebieskich oczu, które patrzyły na mnie z uwielbieniem podczas naszego ukradkowego spotkania i wszystkiego, czego doświadczyło moje ciało tamtej nocy. Zawsze będę miała to słodkie wspomnienie ze sobą. Kolejne miesiące były trudne. Sukienkę, buty, maskę i perfumy, które dała mi mama Mel, trzymałam w pudełku. W trudne dni otwierałam to pudełko i przeżywałam tamtą noc w mojej pamięci. Chociaż miałam spokojną ciążę, komentarze i okrucieństwo ludzi były trudne do zniesienia. Co gorsza, po ślubie mój były i moja kuzynka wprowadzili się do jej rodziców, którzy mieszkali na tej samej ulicy co my. Za każdym razem, gdy mnie widzieli, upokarzali mnie złośliwymi komentarzami i rozpowiadali po całej okolicy, że nie wiem, kto jest ojcem mojego dziecka i że jestem rozwiązłą kobietą, dlatego Claude mnie zostawił. Chciałam ich zabić! Matka Kelly, która była siostrą mojej matki, nigdy nie przegapiła okazji, żeby przyjść do naszego domu i nas dręczyć, mówiąc, jakie to szczęście, że jej córka nie jest taka jak ja, że jest dobrą dziewczyną, która wyszła za porządnego mężczyznę. Wydawało się, że zapomniała, że ta dziwka ukradła mi chłopaka i uprawiała z nim seks w moim łóżku. Ale przełknęłam to wszystko; nie warto było się kłócić z tymi ludźmi i nie chciałam przekazywać negatywnych uczuć mojemu dziecku. Z każdym dniem kochałam to dziecko coraz bardziej. Nie miałam pojęcia, że taka miłość może istnieć. Wszystko, co robiłam, robiłam dla niego. Chroniłabym go przed wszystkim; oddałabym za niego życie. I o dziwo, w czasie ciąży wszystko wydawało się układać na moją korzyść, sprawy same się rozwiązywały i układały. Mój szef był świetny, rozumiał moją sytuację, a nawet dał mi małą podwyżkę, co było ogromną pomocą! Mel i Fred obsypywali mnie uwagą, byli zakochani w swoim chrześniaku jeszcze zanim wiedzieli, czy to będzie dziewczynka, czy chłopiec. Nalegali, żeby kupić wszystko do pokoju dziecięcego, który okazał się piękny. Mel towarzyszyła mi na wszystkich wizytach i każdym badaniu, nigdy niczego nie opuszczając. Zorganizowała nawet dwa baby shower – jedno w firmie, a drugie na studiach. Moje dziecko miało przyjść na świat otoczone miłością. Dowiedziałam się, że będę miała chłopca i postanowiłam dać mu na imię Piotr. I tak też się stało. Piotr urodził się zdrowy, z parą ogromnych fioletowo-niebieskich oczu, które nigdy nie pozwoliły mi zapomnieć o nocy, która zmieniła moje życie, ale była też najlepszą nocą, jaką kiedykolwiek przeżyłam! Nigdy nie zapomnę tego mężczyzny! Mój syn był otoczony miłością od pierwszej chwili. Moi rodzice byli oczarowani wnukiem. Mel i Fred przychodzili do naszego domu codziennie, żeby zobaczyć swojego chrześniaka i sprawdzić, jak się mamy. Mel zawsze była przy mnie, wspierając mnie we wszystkim. Rodzice Mel również przychodzili odwiedzić Piotra i powiedzieli, że będą honorowymi dziadkami, ponieważ uważają mnie za swoją córkę, co wydało mi się piękne. Oni również otoczyli mnie opieką. Nalegali, żeby dać w prezencie wózek, a w dniu narodzin Piotra przyszli na oddział położniczy z ogromnym koszem kwiatów i balonami powitalnymi. Po zakończeniu urlopu macierzyńskiego mój syn przebywał pod opieką mojej matki, kiedy ja byłam w pracy i na studiach. Ciężko pracowałam i poświęcałam cały swój czas, którego nie spędzałam na studiach ani w pracy, mojemu synowi. Z pomocą moich rodziców i rodziców chrzestnych mojego syna, udało mi się wszystko ogarnąć i nie opuściłam żadnego semestru na studiach, kończąc je razem z moją przyjaciółką Melissą. To był wspaniały moment dla mnie i mojej rodziny. Z dyplomem w ręku miałam teraz dążyć do lepszej przyszłości, z mocnym postanowieniem, że mojemu synowi nigdy niczego nie zabraknie.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3 – Nieodparty szef: Ulegając twojemu dotykowi | Czytaj powieści online na FicSpire