Perspektywa Alexandra
Siedziałem oszołomiony w tym pokoju, patrząc, jak Catherine wybiega po pocałunku, jakby nie mogła beze mnie żyć. Gapiłem się na drzwi w osłupieniu przez chwilę.
Dopiero gdy weszli Patrick i Henry, zacząłem znowu trzeźwo myśleć. Pocałowała mnie, odwzajemniła mój pocałunek. I znałem jej ciało – drżała w moich ramionach. Pragnęła mnie tak samo, jak ja jej. Uśmiechnąłem się z tą
















