Śmiałam się, widząc, jak Patryk odciąga Wirginię za rękę, a ona spogląda na nas z tak zabawną miną, kiedy Aleksander również złapał moją dłoń i pociągnął mnie za sobą, wywołując salwę śmiechu.
– A ty, panno Katarzyno, idziesz ze mną – Aleksander przyciągnął mnie za talię. – Lygia spędza noc u Piotra?
– Tak, spędza, ale ja nie spędzam nocy z tobą, Aleksandrze.
– O, owszem, spędzasz! To ty mówiłaś,
















