Dłonie Knoxa są silne i pewne, gdy prowadzi mnie do urządzenia do zawieszania. Porusza się, wpatrując się we mnie, a ja widzę intensywność w jego spojrzeniu, obietnicę tego, co ma nadejść. Serce mi wali, a ciało już boli z niecierpliwości.
Gdy tam docieramy, delikatnie opuszcza mnie w uprząż zwisającą z górnej konstrukcji. Skóra jest chłodna i gładka w dotyku na mojej nagiej skórze. Drżę, na moim
















