~~FINN~~
***
Delilah nie przestaje mnie piorunować wzrokiem.
Siedzi po mojej lewej stronie na jedynym krześle dla gości w pokoju, z ramionami tak mocno skrzyżowanymi na piersi, że jestem niemal przekonany, że próbuje złożyć się na pół. Jej nogi są skierowane ode mnie, ale jej oczy – one się nie poruszyły. Ani razu. Odkąd lekarz dał jej zgodę na odwiedziny.
– Mogłabyś przestać tak patrzeć, proszę?
















