Jednak Adam należał do Carly.
To miało wszystko skomplikować.
Zamożni dziedziczy przy stole byli coraz bardziej podekscytowani. Tracy była słynącą z nieosiągalności pięknością. Ponieważ była wolna, wielu mężczyzn darzyło ją uczuciem.
Celine nalegała: „Tracy, czas wybrać kogoś”.
Po czym spojrzała na Carly z figlarnym uśmiechem. „Carly, Tracy zawsze była dumna i wybredna. Kogo twoim zdaniem wybi
















