Widząc identyfikator dzwoniącej Carly, Adam odzyskał resztki rozsądku.
W tej chwili był w rozsypce. Ubrania miał wilgotne, ciało pokryte pocałunkami kobiety, a oddech wciąż nierówny. Jeszcze przed chwilą pochłaniało go pożądanie.
Naprawdę pożądał Celine!
Adam jej nawet nie lubił. Zwalił wszystko na to, że jest mężczyzną i nie potrafił oprzeć się pokusie tak oszałamiającej kobiety.
Nacisnął przycisk, żeby odebrać połączenie, czując się winnym wobec Carly. Wina sprawiła, że był dla niej jeszcze bardziej delikatny, a jego głos wyraźnie złagodniał. – Hej, Carly.
Z drugiej strony dobiegał dźwięk heavy metalu. Zaraz potem odezwał się słodki głos Carly: – Adam, jestem teraz w klubie.
Adam odpowiedział: – Żadnego picia. Niech Jordan zamówi ci mleko.
Carly odparła: – Rozumiem! Mój asystent zawsze cię słucha. Adam, dołącz do nas. Będę czekać.
Adam odwrócił się, gotowy do wyjścia. Ale właśnie wtedy mała dłoń wyciągnęła się i złapała go za rękaw koszuli.
Odwrócił głowę. W tej chwili Celine była kompletnie przemoczona. Mokra jedwabna sukienka przylegała do jej ciała, podkreślając uwodzicielskie krągłości. Jej oczy były zaczerwienione, a ona mocno się go trzymała, nie chcąc go puścić.
Adam lekko się poruszył, próbując uwolnić rękaw z jej uścisku. Ale Celine uparcie trzymała się, wpatrując się w niego zaczerwienionymi oczami z determinacją.
Adam otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale zanim zdążył, Celine rzuciła się do przodu i go objęła. Jej cichy głos wyszeptał mu do ucha: – Nie idź, proszę.
Celine dorosła, ale zdała sobie sprawę, że wciąż boi się porzucenia. Bała się stać samotnie na ruchliwych ulicach, otoczona przez obcych.
Adam, uwikłany w jej uścisk, nie wiedział, co robić.
Głos Carly odezwał się ponownie z telefonu. – Adam, słuchasz? Przyjdź tu szybko.
Celine stanęła na palcach i nagle cicho wymamrotała: – Panie…
Panie?
Ten tytuł był zarezerwowany dla dziewczyny z tamtych czasów. Ale czy tą dziewczyną nie była Carly?
Wyraz twarzy Adama gwałtownie się zmienił. – Carly, coś pilnego wypadło. Nie dam rady przyjść.
Rozłączył się i przycisnął Celine do ściany. Jego głębokie, przenikliwe spojrzenie utkwiło w niej, gdy zapytał: – Dlaczego tak mnie nazwałaś? Celine, kim ty właściwie jesteś?
Celine owinęła ramiona wokół jego szyi i pocałowała go w usta. Jej miękkie, różowe usta niespodziewanie przywarły do jego, wypełniając powietrze delikatnym zapachem.
To był pocałunek zarówno czuły, jak i niedoświadczony.
Adam nie zamknął oczu, ale zamiast tego uważnie ją obserwował. Ona też nie zamykała swoich; jej jasne, szkliste oczy patrzyły prosto na niego.
Wtedy Adam zauważył coś szokującego – oczy Celine wyglądały uderzająco podobnie do oczu dziewczyny z tamtych czasów.
Celine pocałowała go przez chwilę. Kiedy nie doczekała się żadnej reakcji z jego strony, odsunęła się i poddała się. Następnie odwróciła się, żeby odejść.
Ale właśnie wtedy Adam zacisnął ramię wokół niej, przyciągając jej smukłe ciało prosto w swoje objęcia. Jego przytłaczająca męska obecność otoczyła ją, gdy pochylił się i głęboko ją pocałował.
…
W klubie Carly siedziała przy barze ze swoim asystentem, Jordanem Lawrence'em.
Jordan zapytał: – Carly, czy pan Alvarez nie miał przyjść dzisiaj wieczorem?
Carly zaczęła coś podejrzewać. Podczas ich wcześniejszej rozmowy telefonicznej ton Adama wydawał się dziwny, jakby ktoś jeszcze z nim był.
Natychmiast zadzwoniła do Benjamina. – Benjaminie, byłeś dzisiaj wieczorem z Adamem?
Benjamin odpowiedział: – Nie, Carly. Ale dzwonił do mnie wcześniej. Coś o kobiecie, której podano narkotyki.
Nagle połączył fakty. – Carly, czy to nie mogła być Celine, której podano narkotyki?
Życie prywatne Adama było nieskazitelnie czyste. W przeszłości była tylko Carly. Teraz, z dodatkiem Celine, nietrudno było zgadnąć, z kim może być.
Carly zacisnęła pięść ze złości, zdając sobie sprawę, że Adam jest z Celine! Ale jej nastrój szybko się zmienił i na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech. Odwracając się do Jordana, powiedziała: – Czy możesz mi pomóc zdobyć małą rzecz?
Jordan był zdziwiony i zapytał: – Jaką rzecz?
Czerwone usta Carly wykrzywiły się w figlarny uśmieszek, gdy wypowiedziała jedno słowo: – Afrodyzjak.
…
W łazience willi nogi Celine osłabły pod wpływem pocałunków Adama i prawie upadła na podłogę. Silne ramiona Adama objęły jej miękką talię, stabilizując ją.
Policzki Celine zaczerwieniły się. Właśnie wtedy seria powiadomień przerwała im, gdy Adam odebrał połączenie wideo. To była Carly.
Adam spojrzał na Celine, a następnie odebrał czat wideo.
Carly siedziała przy barze ze szklanką alkoholu przed sobą. Jej promienny uśmiech rozświetlił ekran, gdy zapytała: – Adam, czy Celine jest z tobą? Podano jej narkotyki, prawda?
Adam nie odpowiedział. Carly po prostu podniosła małą torebkę z proszkiem, a następnie wsypała ją do drinka i wypiła jednym haustem, podczas gdy Adam patrzył.
Adam zmarszczył brwi. – Carly, co właśnie wypiłaś?
Uśmiech Carly był olśniewający. – Afrodyzjak.
Smukła sylwetka Celine zadrżała na te słowa. Nie spodziewała się, że Carly sama się odurzy.
Przystojna twarz Adama pociemniała. Jego głos był zimny, gdy krzyknął: – Carly!
W tym momencie wysoki, atrakcyjny mężczyzna podszedł do Carly przy barze i próbował nawiązać rozmowę. – Cześć, piękna. Mogę ci postawić drinka?
Carly wskazała na czat wideo, pokazując na Adama, i powiedziała mężczyźnie: – To mój chłopak. Ale jeśli nie pojawi się w ciągu 30 minut, będę cała twoja dzisiejszej nocy.
Mężczyzna uniósł brew, zaintrygowany.
Ton Adama stał się lodowaty. – Carly, co ty robisz?
Wyraz twarzy Carly był śmiały, a jej oczy pełne przekory, gdy powiedziała: – Adam, dzisiaj wieczorem musisz wybrać – ja albo Celine. W twoim życiu może być tylko jedna kobieta.
Po tych słowach Carly zakończyła połączenie wideo. Gniew Adama był wyczuwalny, jego uścisk na telefonie zaciskał się, a żyły nabrzmiewały na wierzchu jego dłoni.
„Adam, w twoim życiu może być tylko jedna kobieta”.
„Mamo, możesz mieć tylko jedną córkę”.
Upiornie podobne frazy odbijały się w umyśle Celine jak przekleństwo, wprawiając ją w chwilowe osłupienie.
Ciepło obecności Adama nagle zniknęło. Puścił ją i odsunął się.
Celine podniosła wzrok, obserwując, jak Adam szybko przebiera się z wilgotnych ubrań w świeżą koszulę i dopasowane spodnie.
Następnie wrócił do niej, a jego głębokie czarne oczy utkwiły w jej twarzy. – Jaki jest twój typ?
Co?
Celine była chwilowo zaskoczona tym pytaniem.
Adam wyjaśnił: – Znajdę ci mężczyznę. Albo dwóch, jeśli wolisz.
















