Uszy Celine zaszumiały. Czy Adam naprawdę powiedział, że znajdzie jej mężczyznę, a nawet dwóch?
Już dokonał wyboru. Bez wahania wybrał Carly.
Czuła się, jakby ostry nóż wbił się głęboko w serce Celine, rozrywając je i szarpiąc, aż została obdarta ze skóry i krwawiła.
Jej wargi zadrżały, gdy usiłowała odnaleźć głos. "Adamie, ja wciąż… jestem twoją żoną…"
Adam, teraz ubrany w czystą, czarną koszulę
















