„Lucy, to wszystko twoja robota, prawda? Zamachnęłaś się na reputację mojej córki na bankiecie, wykorzystując swojego siostrzeńca! Jak mogłaś być taka okrutna?!”
Carly postąpiła naprzód, by się wytłumaczyć. „To nie tak, jak panie sądzą…”
„Precz!” Hazel odepchnęła ją.
Carly zatoczyła się do tyłu, uderzając głową o ścianę. Na jej czole błyskawicznie pojawiło się czerwone znamię.
Lucy natychmias
















