logo

FicSpire

Recepta na rozwód

Recepta na rozwód

Autor: Anna Wiśniewski

Rozdział 2
Autor: Anna Wiśniewski
28 lis 2025
Celine spojrzała na Adama. Jej głos był cichy, ale niezachwiany, gdy powtórzyła: – Rozwiedźmy się, Adamie. Podoba ci się ten prezent urodzinowy? Wyraz twarzy Adama pozostał obojętny. – Nagle chcesz rozwodu, bo nie spędziłem z tobą urodzin? – Carly wróciła, prawda? – zapytała Celine. Na wzmiankę o Carly, usta Adama wykrzywiły się w szyderczym uśmiechu. Zrobił długie kroki w stronę Celine. – Przeszkadza ci ona? Jako najmłodszy magnat biznesowy w Mercity, Adam emanował potężną aurą, zbudowaną na bogactwie, statusie i wpływach. Gdy zbliżał się do niej, Celine instynktownie cofnęła się o krok. Jej delikatne plecy uderzyły o ścianę. W tej chwili świat wokół niej zdawał się ciemnieć. Adam zdążył już skrócić dystans, opierając jedną rękę o ścianę obok niej, więżąc ją między swoją muskularną klatką piersiową a ścianą. Spojrzał na nią z szyderczym uśmiechem. – Wszyscy w Mercity wiedzą, że to z Carly zamierzam się ożenić. Nie wiedziałaś o tym, kiedy knułaś, żeby zostać moją żoną? Wtedy ci to nie przeszkadzało, więc dlaczego teraz ci to przeszkadza? Twarz Celine pobladła. Tak, Adam miał poślubić Carly. Gdyby nie wypadek, nigdy nie miałaby szansy wyjść za niego za mąż. Nigdy nie zapomni dnia, w którym się obudził. Kiedy zobaczył, że obok niego leży Celine, rozczarowanie i chłód w jego oczach były niezaprzeczalne. Od tego czasu spali w oddzielnych pokojach i nigdy jej nie dotknął. On kochał Carly. Celine zawsze o tym wiedziała, ale… Spojrzała głęboko w twarz Adama. Powoli zaczęła się ona łączyć z obrazem młodego chłopca, którym kiedyś był. – Adamie, naprawdę mnie nie pamiętasz? – pomyślała Celine. Wydawało się, że tylko ona została w przeszłości. Nieważne. Potraktuje te trzy lata jako spełnienie swojej błędnej miłości. Celine stłumiła gorycz i ból w swoim sercu. – Adamie, zakończmy to platoniczne małżeństwo. Adam nagle uniósł brew. – Platoniczne? – Jego głęboki głos był pełen szyderstwa. Wyciągnął rękę i ujął jej podbródek. Jego kciuk musnął jej miękkie usta, naciskając na nie w niemal drażniącym geście. – Więc dlatego chcesz rozwodu? Chcesz seksu? Twarz Celine zaczerwieniła się żywym rumieńcem, jak pomidor. Nie o to jej chodziło. Teraz jego kciuk naciskał na jej szkarłatne usta, pocierając złośliwą, a zarazem uwodzicielską siłą. Celine nie spodziewała się takiej kokieteryjnej strony po mężczyźnie tak gorącym i wyrafinowanym. On naprawdę bawił się jej ustami palcem. Adam nigdy wcześniej nie był tak blisko Celine. Zawsze ukrywała się za tymi dużymi, czarnymi okularami w oprawkach, nosząc proste ubrania, przez co wyglądała na starszą kobietę. Ale z bliska Adam zauważył, jak małą ma twarz. Pod tymi okularami jej rysy były delikatne i uderzające, a te oczy hipnotyzujące. Jej usta też były miękkie. W miejscu, w którym naciskał jego palec, czerwień na chwilę zbladła, a potem powróciła z lekkim odbiciem. Jej usta były nie tylko miękkie, ale i delikatne. To był kuszący widok, który sprawiał, że chciał ją pocałować. Oczy Adama pociemniały. – Nie spodziewałem się, że masz tak silne pragnienia. Tęsknisz za mężczyzną w sobie? Nagle w willi rozległ się głośny trzask. Celine spoliczkowała go mocno w twarz. Głowa Adama odskoczyła na bok. Palce Celine drżały z gniewu. Była zbyt pokorna w swojej miłości, pozwalając deptać swoje serce. Jak śmiał ją tak upokarzać? Wściekła, powiedziała: – Wiem, że nigdy nie zapomniałeś o Carly. Teraz ci to ułatwię. Zwrócę jej stanowisko pani Alvarez! Wyraz twarzy Adama natychmiast stał się lodowaty, jakby płachta szronu spadła na jego przystojną twarz. Nigdy wcześniej nie został spoliczkowany – przez nikogo. Spojrzał na nią chłodno. – Celine, myślałaś, że możesz po prostu wyjść za mnie za mąż, kiedy chcesz, i rozwodzić się, kiedy masz na to ochotę? Za kogo mnie uważasz? Celine zadrwiła. – Oczywiście za zabawkę. Adam nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Celine stłumiła ból w swoim sercu i skłamała: – Jesteś tylko zabawką, którą zabrałam Carly. Teraz jestem zmęczona zabawą tobą. Chcę cię wyrzucić. Wyraz twarzy Adama pociemniał. – Dobrze, Celine. Chcesz rozwodu? W porządku. Ale nie wracaj do mnie na kolanach, błagając o powrót! Po tych słowach wpadł na górę i zatrzasnął drzwi do swojego gabinetu. Celine zdawała się tracić całą siłę. Jej delikatne ciało powoli zsuwało się po ścianie. Przycupnęła na dywanie, obejmując się ramionami. – Nie będę cię już kochać, Adamie – przysięgła w myślach. … Następnego ranka Sofia weszła do gabinetu Adama. Adam siedział przy biurku, przeglądając dokumenty. Był znany jako pracoholik. – Panie Alvarez – zawołała Sofia. Adam nie podniósł wzroku. Sofia widziała, że jest w złym nastroju. Powietrze wokół niego zdawało się zamarzać. Ostrożnie postawiła filiżankę kawy na stole. – Panie Alvarez, pani Alvarez zrobiła tę kawę dla pana. Ręka Adama trzymająca długopis zadrżała. Chłodny wyraz jego twarzy nieco złagodniał. Czy Celine próbuje się pogodzić? Sprawiedliwie rzecz biorąc, była dobrą żoną. Gotowała zgodnie z jego preferencjami, prała ręcznie jego ubrania i dbała o każdy szczegół jego codziennego życia. Adam podniósł filiżankę kawy i wziął łyk. Celine na pewno to zrobiła. Była dokładnie taka, jak lubił. Mimo to był zły. Spoliczkowała go zeszłej nocy, a ten gniew nie da się łatwo ukoić. Filiżanka kawy tego nie naprawi. Adam zapytał: – Czy Celine zdała sobie sprawę ze swojego błędu? Sofia spojrzała na niego z dziwnym wyrazem twarzy. – …Pani Alvarez wyjechała. Adam zamarł, podnosząc gwałtownie oczy, by spotkać się ze spojrzeniem Sofii. Właśnie wtedy coś wyjęła. – Wyjechała z walizką, panie Alvarez. Poprosiła mnie, żebym panu to dała przed wyjazdem. Gdy Adam wziął papier i otworzył go, słowa „Pozew o rozwód” rzuciły mu się w oczy. Adamowi odebrało mowę. Myślał, że próbuje się pogodzić. Sofia zawahała się. – Pani Alvarez powiedziała, żeby pan skończył kawę i podpisał dokumenty tak szybko, jak to możliwe. Adam spojrzał wściekle na filiżankę kawy. – Wyrzuć to! Wszystko! Sofia myślała, że wcześniej smakowała mu kawa. Dlaczego już mu się nie podoba? Jednak nie odważyła się wyrazić swoich myśli. Szybko chwyciła kawę i wyszła z pokoju. Twarz Adama pociemniała. Przejrzał pozew o rozwód i zdał sobie sprawę, że Celine zgodziła się odejść z niczym – bez alimentów, bez majątku. Zakpił gorzko. Z pewnością miała tupet. Nie chciała od niego ani grosza. Jak dziewczyna ze wsi taka jak ona może w ogóle żyć bez pieniędzy? Przypomniał sobie, jak trzy lata temu robiła wszystko, co w jej mocy, aby zostać jego żoną. Czy nie chodziło o pieniądze? Wtedy jego wzrok padł na powód rozwodu napisany przez Celine starannym pismem. „Stan zdrowia męża nie pozwala mu na wypełnianie obowiązków małżeńskich”. Adamowi odebrało mowę. Jego twarz zalała fala wściekłości. Ta przeklęta kobieta! Chwycił telefon i natychmiast wykręcił numer Celine. Telefon dzwonił kilka razy, zanim odezwał się jej czysty, spokojny głos. – Halo?

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 – Recepta na rozwód | Czytaj powieści online na FicSpire