Anastazja zmierzyła Elliota wzrokiem, próbując go od siebie odepchnąć, a w jej głosie pobrzmiewało ostrzeżenie, gdy powiedziała: "Co ty robisz, Elliot?"
Spojrzenie mężczyzny było mroczne i głębokie, jak wylany garnek atramentu. Zacisnął zęby i warknął: "Anastazjo, mogę cię zaspokoić, jeśli potrzebujesz mężczyzny."
Przez umysł Anastazji przeszedł dreszcz. Jakie bzdury ten mężczyzna wygaduje?
Właśni
















