Widząc niezdarność Grace, Brian był tak zaniepokojony, że wystąpił naprzód i wyrwał jej z ręki gazę.
Grace odruchowo wstała.
– Po co udajesz twardzielkę? – Brian spojrzał na nią z marsową miną.
– Brian, twoja narzeczona będzie smutna, kiedy zobaczy, że przyjechałeś tutaj, żeby okazać mi troskę, prawda? – Uśmieszek wykrzywił usta Grace, która patrzyła na niego obojętnie.
Wyraz twarzy Briana był chł
















