Podniosła jedzenie, a obrzydliwy, kwaśny smród ponownie uderzył ją w nos.
Jej ręka, która trzymała miskę, drżała. Ciężko odstawiła miskę.
Osłabiona, położyła się na ziemi.
Gładziła się po brzuchu, wyraźnie świadoma silnego bicia serca swojego dziecka.
Późna noc.
Brian przyjechał do gorących źródeł. Przeszedł przez patio za gorącymi źródłami i skierował się w stronę piwnicy z winami.
Gdy tylko dota
















