Kiedy Louise zawołała go po imieniu trzeci raz, Brian w końcu się ocknął. "Co się stało?" zapytał.
Oczy Louise lekko pociemniały, gdy się uśmiechnęła. "Nic, o czym myślałeś? Sprawy zawodowe?"
Brian roztargnionym skinieniem głowy odpowiedział cicho: "Tak."
"Mówiłam wcześniej, pójdziemy jutro zrobić zdjęcia ślubne, dobrze?"
Brian tak naprawdę o niczym nie myślał. Po prostu znów skinął głową. "Jasne.
















